obraz

obraz

wtorek, 20 grudnia 2011

Wiedeń - rodzinnie


Zwiedzanie Wiednia mam już zaliczone. Kilka lat temu (zabrzmiało prawie jak „dawno, dawno temu”) w drodze powrotnej z Chorwacji ważniejsze zabytki tego miasta zostały zaliczone w ekspresowym tempie. Dlatego tym razem postanowiłam się skupić tylko na spotkaniu z Mamą.

Zaraz po dotarciu do hotelu szybko się przebrałam i ruszyłam w umówione miejsce. Jakież to miłe uczucie zobaczyć tak bliską osobę po prawie 4 miesiącach! Wyściskałyśmy się porządnie i w drogę. Razem z Mamą przyjechała ogromna waliza, plecak i jeszcze jeden pakunek. I niby ja to wszystko miałam zabrać do Doha. Przepakowywanie nie było łatwe, ale o tym za chwilę. Wiedziałam o wielu rzeczach, która Mama ma przywieźć, bo ustaliłyśmy to wcześniej dość szczegółowo, ale oprócz tego czekało też na mnie kilka niespodzianek, między innymi kulinarnych :) I tak oto w pokoju 5-gwiazdkowego hotelu Radisson Blu, przy hotelowym szampanie zaczęłam się zajadać kabanosami i ogórkami kiszonymi :)) Do walizki poszedł też upieczony przez Mamę chlebek, sernik z brzoskwiniami i mnóstwo krakowskich przysmaków. 



Kiedy już obie trochę ochłonęłyśmy, wybrałyśmy się na wieczorny spacer po Wiedniu. Nie chodziło o zobaczenie miasta, ale o spędzenie trochę czasu ze sobą. Ale że akurat złoty Strauss był na przeciwko hotelu, wybrałyśmy się do niego z wizytą ;)







A dzięki jednej dobrej duszyczce mam u siebie żywy, pachnący stroik świąteczny!! 


A tak się prezentuje na tle grudniowej aury w Doha ;)


Czas mijał bardzo szybko i trzeba było wracać. Resztę wieczoru spędziłyśmy w hotelu, przy dźwiękach fortepianowej muzyki na żywo :) 


Wyjazd sprawił mi wiele radości, wiele wspaniałych chwil zapisało się w pamięci, myślę, że nie tylko mojej. Jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy się do tego przyczynili. Bardzo mi Was wszystkich tu brakuje... Do zobaczenia w marcu!

Widok z samolotu podczas drogi powrotnej.

3 komentarze:

  1. świątecznie, przedświąteczie? :) fajno! oby więcej takich wyjazdów... w lutym planuje odwiedzić Londyn, może Ciebie też tam przywieje? ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. A kiedy dokładnie będziesz w Londynie? Początek, koniec miesiąca? Zobaczymy co się da zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  3. początek ;) jakoś 5-12 lutego ;)

    OdpowiedzUsuń