obraz

obraz

niedziela, 22 września 2013

Zielone na dziesiątej

Od treningu minął już miesiąc. Już od miesiąca pracuję w biznes i pierwszej klasie, zamiast ekonomicznej. Jak jest? O niebo lepiej! Myślałam, że nie da się już bardziej lubić swojej pracy. A jednak.

Nie raz po ciężkim locie tłumaczyłam sobie, że to jest cena za to całe podróżowanie i wszystkie inne zalety mojej pracy. Trzeba było swoje odpracować, żeby potem cieszyć się czasem wolnym. Zwłaszcza na trasach powszechnie wśród nas znanych, jako "ciężkie". Natomiast teraz żaden lot nie jest już taki straszny, nawet Indie, czy Bangladesz.

Praca jest zupełnie inna. Bardziej przypomina pracę w restauracji. Nie ma już papierowych podkładek pod tacę przed posiłkiem - jest materiałowy mini obrusik. Zamiast papierowych serwetek jest porządna serwetka z materiału, jaką w każdej dobrej restauracji kelner położy nam na kolana przed posiłkiem. My robimy tak samo. Żadnych plastików - chińska porcelana i srebrne sztućce. Do każdego klienta podchodzi się indywidualnie, w dłuższych lotach każdy je wtedy, kiedy chce, nie kiedy my tego chcemy. Lot można zacząć od kieliszka szampana, w pierwszej klasie kawior ossetra (drugi z najdroższych na świecie) z rosyjskimi blinami dostaje się na przystawkę. Do menu osobno dołączona jest obszerna karta win, natomiast czytając samo menu można sobie język połamać. Wszystko ą ę i bułkę przez bibułkę. Oto kilka przykładowych zdjęć z oficjalnej strony QA:






Do tego trzeba się odpowiednio przygotować. Dlatego dwutygodniowy trening skupia się wyłącznie na serwisie. Omawiany jest każdy szczegół, krok po kroku. Jak podchodzić, w którą stronę się obracać, w której ręce co trzymać, jak ustawiać rzeczy na stoliku. Trenowałyśmy nalewanie wina i szampana, bo robimy to nie cichaczem na zapleczu, tylko przed oczami pasażera, prezentując najpierw butelkę. Nawet talerz z jedzeniem ma swoje określone położenie: zielony dodatek (sałatka, warzywa) musi być na godzinie dziesiątej, a sos na piątej.

Na pewno robię więcej kilometrów na pokładzie, niż wcześniej. Prawie każdą rzecz przynosi się osobno, więc trzeba co chwilę biegać z kabiny do galley i odwrotnie. Ale koniec końców i tak jestem mniej zmęczona po całym locie, niż po pracy w klasie ekonomicznej. Dlatego zalecam wszystkim koleżankom po fachu cierpliwość. Awans na pewno nadejdzie, bo na każdego przyjdzie pora, a warto na niego czekać.

Czas jesienny to dla mnie czas treningów. Takie są wymogi, że niektóre szkolenia trzeba powtarzać co roku, inne co dwa lata. Dla mnie ten czas to wrzesień i październik, dlatego co chwilę w moim grafiku pojawia się "trening". Nie będę się o nich rozpisywać, bo kto by chciał słuchać o niebezpiecznych materiałach wnoszonych na pokład, o alarmach bombowych, porwaniach samolotów, właściwej komunikacji, wymogach, bla, bla, bla. Zamiast tego pokażę wam reklamę, która wyszła ostatnio w związku ze wsparciem FC Barcelony przez nasze linie lotnicze.


A swoją drogą ciekawe to, że stewardessa z filmiku reklamowego wszędzie chodzi w pełnym umundurowaniu, z torebką włącznie :)

4 komentarze:

  1. uwielbiam Twojego bloga:) jak go czytam to naprawdę motywuje sie do ciężkiej pracy,zeby "coś" ze soba zrobic i zostać CC:) gratuluję awansu:))
    proszę pisz też częściej :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Naajs! Gratuluję awansu oczywiście :)) teraz jakby pracę zaczyna się na nowo :)) a jak goście pierwszej klasy? Grzeczniejsi? Czy też wołają cały czas o łychę? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę podróży! Co za wspaniała praca!!!!
    Mam pytanie... :) Ostatnio coraz częściej myślę o zostaniu stewardessą, zwłaszcza podczas czytania Twojego bloga :D Chciałabym spróbować w jednej z egzotycznych linii lotniczych czyli Emirates, Qatar, lub Etihad. Jednak ostatnio czytałam dużo o tym, że Qatar źle traktuje swoich pracowników, niewolniczo. Że wszystkie te linie zakazują spotykania się z płcią przeciwną, że nie można mieć faceta i generalnie pracowanie tam to bycie ptakiem w złotej klatce...
    Mogłabyś napisać swoje odczucia w związku z tym? Czy tak jest naprawdę? Czym różnią się te trzy linie? Jakie mają wady, jakie zalety?
    Do której radziłabyś mi próbować się dostać?
    Generalnie byłabym bardzo wdzięczna jakbyś napisała wszystko co wiesz czy sądzisz o tych liniach nawet największe bzdury :)
    BARDZO proszę o pomoc, nie mam nikogo innego kogo mogłabym o to zapytać !!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. ps. wysyłam mojego meila : mart.ad88@wp.pl , byłabym naprawdę BARDZO wdzięczna jakbys odpisała mi na blogu lub prywatnie :) pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń