Pół roku minęło! A właściwie minie dziś o 22:15. 6 miesięcy od czasu, kiedy to po raz pierwszy w życiu moja stopa stanęła na płycie lotniska w Doha i kiedy po raz pierwszy gorąco buchnęło mi w twarz. Pół roku, 183 dni... Jak Wam się tam w Polsce żyje beze mnie? ;)
Tak mnie jakoś naszło i zrobiłam małe podsumowanie.
Przez 6 miesięcy zaliczyłam już 92 starty i tyle samo lądowań. 356 godzin i 6 minut w powietrzu.
Byłam w 22 różnych krajach, z czego w 14 zostałam na dłużej, z 8 wracałam po godzinie.
Leciałam z 310 różnymi osobami (cabin crew), z czego 259 to kobiety, a 51 to mężczyźni.
Na pokładzie wśród załogi spotkałam 6 Polek.
Ze 100 razy złamałam paznokieć.
3 razy byłam chora.
2 razy przechodziłam małe załamanie.
Ani razu nie żałowałam podjętej decyzji o przyjeździe tutaj.
I oby tak dalej :)
Nie jestem już na okresie próbnym, zostało mi 2 i pół roku kontraktu, a co dalej? To się zobaczy :)
I oby tak dalej :)
Nie jestem już na okresie próbnym, zostało mi 2 i pół roku kontraktu, a co dalej? To się zobaczy :)
Wow, rzeczywiście, ponad pół roku temu wylatywałaś! Szybko ten czas leci, gratuluję dobrej decyzji i oby z tych liczb jak najmniej było załamań:)
OdpowiedzUsuńTo już tyle czasu.. a równie mocno Ci zazdroszczę! (poczdas Malediwów trochę bardziej.. :P ) ale widać, że wiesz co robisz i jesteś szczęśliwa!
OdpowiedzUsuńTwoje marzenia stają się Twoimi wspomnieniami :) Tak trzymać!